Recenzje

  • Fake
    Aktualności,  Recenzje

    „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę…” Mańka Smolarczyk.

    Moja przygoda z twórczością Mańki Smolarczyk zaczęła się od Wattpada. To właśnie tam przeczytałam jej powieść „Gentleman”. Od tego momentu zostałam zauroczona jej sposobem zaklinania czytelnika. Urzeczona wiedziałam, że autorka ma to coś. Po przeczytaniu „Gentlemana” zabrałam się od razu do „Fake”, które także było dostępne na platformie Wattpad. Nie zawiodłam się. Powieść okazała się rewelacyjna jak poprzednia. Kiedy dowiedziałam się, że „Fake” zostanie wydany w wersji papierowej i zaproponowano mi patronat moje szczęście nie dało się zmierzyć. Kibicowałam autorce z całego serca, ponieważ wiem że jej twórczość to wytchnienie dla czytelnika. W chwili kiedy otworzyłam paczkę i zobaczyłam „Fake” chciałam skakać z radości. No ale dobra… wracając do recenzji…

  • Recenzja książki "Siostra gwiazd"
    Aktualności,  Recenzje

    „Siostra gwiazd” Marah Woolf

    Są autorzy, na których książki wyczekuję jak na gwiazdę. Czekam, czekam… a kiedy książka trafi do moich rąk, czuję jakbym była w siódmym niebie. Do tego grona niewątpliwie zaliczam Marah Woolf. Kiedy przeczytałam książkę „Iskrę Bogów” Marah Woolf (Wydawnictwo Media Rodzina) od razu trafiła na moją listę ulubionych autorów. Tak, mam taką listę. Jest wpisana w tajemnym magicznym notesie, którego strzegą miliony zaklęć. I uwaga, nie są to zaklęcia, na które znajdzie się antidotum. Postanowiłam przeczytać wszystkie książki, które ukażą się spod piorą pisarki. Zakupiłam nawet całą serię „Iskry Bogów” w języku oryginalnym, czyli w niemieckim. Teraz pięknie prezentuje się w mojej domowej biblioteczce. Może kiedyś ją przeczytam… Kiedy zauważyłam,…

  • Cień. Mroczna pokusa
    Aktualności,  Recenzje

    Recenzuję swoją książkę – czyli co myślę o książce, którą napisałam.

    Pewnego dnia – po dłuższej przerwie, od kiedy ostatni raz ją czytałam – postanowiłam przeczytać swoją książkę „Cień. Mroczna pokusa”. Postanowienie było takie, że będę ją traktować jakby to była książka napisana przez kogoś innego. Jeśli jesteście ciekawi, co mam dopowiedzenia o niej, to śmiało czytajcie dalej. Ostrzegam, wpis nie jest krótki. Bardzo długo odkładałam to, aby napisać w końcu tą obiecaną recenzję. Nie było łatwo. Musiałam zmierzyć się z własnymi lękami, obawami ale jednocześnie złością. A ta ostatnia, była skierowana na mnie. Musicie też sami przyznać, że nie jest łatwo napisać coś negatywnego na swoje dzieło. Wydaje mi się, że jestem chyba jedynym autorem, który postanawia przeanalizować swoje błędy…